W szczecińskim sądzie zapadł wyrok w głośnej sprawie dotyczącej organizacji Festiwalu Zdobywców Fryderyków w Szczecinku. Chodziło o zwrot 700 tysięcy złotych zaliczki, którą miasto wypłaciło firmie High Events za przygotowanie trzeciej edycji wydarzenia – ostatecznie odwołanego po zmianie władz samorządowych. Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości: organizator nie musi zwracać pieniędzy.
Na początku przypomnijmy: Samorządowa Agencja Promocji i Kultury w imieniu miasta zawarła umowę z firmą High Events na organizację kolejnej odsłony festiwalu, który w tym roku miał odbyć się już pod zmienioną nazwą – High Festival Feel the Music. Umowa została podpisana jeszcze przed kwietniowymi wyborami samorządowymi, a przygotowania do imprezy ruszyły pełną parą.
Po wyborach jednak w Szczecinku zmienił się burmistrz. Nowym włodarzem został Jerzy Hardie-Douglas, który od początku nie krył, że nie zamierza kontynuować tego projektu. – Nie ukrywam, że zrobię wszystko, aby tej imprezy nie było, jestem jej przeciwnikiem – mówił po objęciu urzędu.
-Uważam, że wydanie 1,5 miliona złotych przez miasto na biletowaną imprezę, moim zdaniem o problematycznej wartości, dedykowanej ludziom, których stać na wydanie dość znacznej kwoty na bilety, to jest jakieś nieporozumienie. Te pieniądze są częścią podatków płaconych przez mieszkańców i uważam, że nie powinno tak być.
- mówił wówczas burmistrz.
Jak zapowiedział, tak też zrobił. Miasto zażądało zwrotu 700 tysięcy złotych przekazanych w ramach zaliczki. Sprawy nie udało się rozwiązać polubownie, więc trafiła do sądu.
We wtorek w Sądzie Okręgowym w Szczecinie zapadł wyrok. Sędzia prowadząca sprawę uznała, że firma High Events nie ma obowiązku zwrotu środków, ponieważ umowa została rozwiązana niezgodnie z prawem.
Na razie ratusz nie komentuje wyroku, ale nie wyklucza złożenia apelacji.
O komentarz poprosiliśmy Marcina Bacharę, właściciela firmy High Events, który nie krył satysfakcji z decyzji sądu.
– SAPIK wniósł sprawę o zwrot zaliczki na festiwal, który został nieprawnie odwołany i bez żadnych podstaw merytorycznych. Sąd dziś się do tego przychylił – absolutnie nie muszę zwracać tej zaliczki, bo umowa została zerwana w sposób nieprawny i bez żadnych podstaw.
Jak relacjonuje nasz rozmówca, sąd przeprowadził postępowanie dowodowe.
– Zostało przesłuchanych kilku świadków, w tym były dyrektor SAPIK-u. Pani sędzia po jego zeznaniach uznała, że nie ma potrzeby wzywać kolejnych, bo wszystko jest jasne. To pokazuje, że zarzuty SAPIK-u wobec mnie były absolutnie chybione.
– tłumaczy właściciel High Events, który odniósł się również do zarzutów miasta o zmianę nazwy festiwalu, co miało być głównym powodem zerwania umowy.
– To była bzdura. Nie chodziło o zmianę, tylko o dodanie drugiego członu – „High Festival”. Chodziło o rozwój, o to, byśmy mogli w przyszłości zapraszać także zagranicznych artystów. Wszystko było uzgodnione z ówczesnym burmistrzem i władzami SAPIK-u.
Organizator podkreśla, że miasto wbrew medialnym narracjom nie finansowało całego przedsięwzięcia, a przekazane środki miały pokrywać jedynie część kosztów, głównie wynagrodzenia artystów.
– Te 1,4 mln brutto, o których się mówiło, to były pieniądze na gaże. Całą produkcję, promocję, logistykę pokrywaliśmy sami – z biletów i od sponsorów. Ekwiwalent reklamowy, jaki oddaliśmy miastu, był wart 1,5 mln złotych – to potwierdza dokument z Instytutu Monitorowania Mediów – podkreśla nasz rozmówca.
– Wkład Szczecinka w organizację był więc niewielki, a korzyści ogromne. W mieście zostawały pieniądze z noclegów, cateringu, ochrony, obsługi technicznej. Do tego promocja – RMF, TVN, TVN24, Onet, dziesiątki influencerów piszących o Szczecinku. To była potężna reklama miasta .
– dodaje organizator.
W jego ocenie decyzja o odwołaniu wydarzenia była polityczna.
Chcę, żeby ludzie w Szczecinku wreszcie poznali prawdę, bo wokół festiwalu było dużo kłamstw. Mówiono tylko o kwotach i o tym, że to „drogi festiwal”, ale nie o tym, że połowa tych pieniędzy zwracała się w samym ekwiwalencie reklamowym, a reszta poprzez lokalne korzyści. Wyrok sądu jednoznacznie pokazuje, że burmistrz Douglas nie miał racji. To była jego decyzja, jego fanaberia i jego błąd, który sporo kosztuje.
Czy wyrok zakończy spór?
– Myślę, że SAPIK nie będzie się odwoływał, bo to tylko generowałoby kolejne koszty. W pierwszej instancji ich argumenty zostały rozbite w drobny mak – zarówno przez dowody, jak i świadków.
– dodaje Marcin Bachara.
Wyrok kończy pierwszy etap sporu między miastem a organizatorem festiwalu, ale nie oznacza jeszcze finału całej sprawy. Decyzja sądu może zostać zaskarżona, a ostateczne rozstrzygnięcie poznamy dopiero po ewentualnej apelacji. Festiwal się nie odbył, ale spektakl trwa – tyle że w sądowej scenerii.
Od środy zamykają główne skrzyżowanie w centrum
Przebudowa małego skrzyżowania w centrum miasta zaplanowana na pół roku... Brawo Wy!
						baca
00:28, 2025-11-04
Radny Ogrodziński o bezpłatnej komunikacji
Znalazł się obrońca bezpłatnej komunikacji z milionami na koncie i autem za 500 tyś. którym na codzień porusza się po mieście. Populista lepszy niż jego opuchnięty od % kolega ze starostwa.
						Cyng
23:20, 2025-11-03
Od środy zamykają główne skrzyżowanie w centrum
I tym sposobem duża część miasta zostaje pozbawiona komunikacji miejskiej, tej tzw. Darmowej. Panie Ogrodzinski do boju! Zaoferuj transport potrzebującym, w sumie razem z JHD, bo ta niepotrzebna przebudowa to wasz pomysł.
						Haha
22:57, 2025-11-03
Pijany za kierownicą BMW. Dużo wydmuchał
Nie po raz pierwszy mam wrażenie, że info na WP pochodzi od Was. Błagam zwracajcie uwagę na pisownię. Borny Sulinów??? Wasze artykuły też potrzebują często korektora.
						bbb
22:35, 2025-11-03
45 14
i teraz będziemy musieli płacić ODSZKODOWANIE za bezprawne zerwanie umowy Panie Daglas!!! Ale to Pan będzie płacił!!! To była Pana decyzja polityczna i Pan poniesie jej wszelkie konsekwencje!!! Przez wiele miesięcy oszukiwał Pan mieszkańców że to wina producenta że się festiwal nie odbył a to Pana sprawka. Zobaczymy jakie odszkodowanie zarząda szef festiwalu bo to pewnie nie koniec.
3 0
To nie była decyzja polityczna. To była decyzja "tak mi się chce i nikt mi z tym na klatę nie skoczy".
43 11
No Panie burmistrzu, teraz trzeba z własnej kieszeni oddać miastu 700 tysięcy! Pan osobiście odpowiada za zerwanie umowy, sam Pan tak mówił. 700 tysięcy to dużo, mieszkańcy pewnie będą się domagać zwrotu.
29 2
Cały czas myślałam że 1,4 miliona to całkowity koszt festiwalu a tu się okazuje że miasto pokrywało tylko gaże artystów za to? To ile tak na prawdę kosztuje taki festiwal?
18 6
Patrząc na tego typu przedsięwzięcia i dzisiejsze ceny to pewnie ze 3-4 bańki jak nic.
25 13
*%#)!& gupki?Na kogo głosujecie?Rozgrywają was poskie wuje jak chcą.
35 4
Hehehe, zerwali umowę i się będą odwoływać :))))) brzmi to na prawdę komicznie. Ale z drugiej strony przecież to mieszkańcy płacą za prawników więc kto im broni. Douglas z własnej kieszenie nie buli.
36 6
No pięknie się dzieje. Chyba należą się wyjaśnienia ze strony pana burmiszcza. Pamiętam że przez to chyba pół sapiku wyleciało a tu takie kwiatki?
42 1
No imprezy nie było i h.... strzelił 700 tysi, a kredycik na 10 baniek się forsuje !!
14 8
Na to k a l eś,on z hindenburgdorcią i moczy gemb ą?
24 19
Żaden polityk nie powinien zaciągać takich zobowiązań na koniec kadencji. W roku wyborczym nie powinny być realizowane takie zabawy, ani zaciągane kredyty dla następców. Były burmistrz bawi się teraz w starostwie, spadł na cztery łapy.
23 12
Co ty za bzdury piszesz? Festiwal miał się odbyć tylko duglas zerwał umowe bo mu się we łbie poprzewracało. I Jakie zobowiązanie?
28 6
Peowskie łajzy niech płacą.
2 0
Dla dokładności: Jerzy Hardie Douglas NIE JEST CZŁONKIEM PO. On z PO został wyrzucony przed ostatnimi wyborami samorządowymi.
50 0
No i co że festiwal odwołany, no i co że miasto straciło 700 tys, ale za to synowa robotę ma😘
24 2
A gdyby Jurek tego nie odwołał to sobie wyobraźcie jak JolAsia by na tych Fryderykach brylowała. O my god!!! Nie ma to jak nasz gwiazda…wygasła.
24 4
Ile odszkodowania dla Krasnala łysy wypłaci?
A i moczygęba partycypować winien z kaleso .n.em i dorciąz czaczukiem.
22 1
Idzie.Świergolą sikory że na bogato.A pozwy cywilno prawne ponoć już gotowe.No czaczuk ze szronem i *%#)!& em ruki po szwam.
13 1
Głąbów jak nic.Nochal przetrącony pierwszy beknie.Bajkopisarz kapuściany.
28 6
To może jak jhd będzie przelewał do sapik swoje własne pieniądze na wynagrodzenie dla synowej, bo mówił że będzie je opłacało, to wyślę 700 tysięcy więcej. Sapik wyjdzie na zero i kredytów nie b3dzie trzeba brać
39 0
Teraz to powinna być sprawa o niegospodarność. Spore pieniądze poszły do kosza.
29 5
No to skoro pan burmistrz zerwał umowę to niech płaci 700 kapci. A to pewnie dopiero początek kosztów bo niedługo wytoczą mu sprawę o odszkodowanie za zerwanie umowy.
17 6
Jaka k@&€a promocja miasta, jacy infuenserzy pierwsze słyszę zeby ktoś przyjechał do szczecinka „bo slyszal o fryderykach”
5 1
Ja widziałem na youtube. Nawet fajnie się podniecali, że koncert i można popływać łódką. Mi się podobało.
10 11
Kto odpowie finansowo za likwidację najlepszego przedszkola w mieście?
2 0
Rak
22 5
To dopiero początek. Nie dość, że impreza nie odbyła się i że nie odzyskano kasy to za chwilę trzeba będzie zapłacić karę za bezpodstawne zerwanie umowy.
14 3
Pan B...niech się tak nie złoci bo taki złoty to on nie jest😭😭😭😭😭
7 21
Mało kto wie, że za zerwanie umowy z Bacharą groziła kara 100 tysięcy, więc miasto powinno dostać zwrot 600 tyś które organizator imprezy sobie przywłaszczył. Zrobił fryderyki ale na śląsku z identyczną obsadą. Złodziej i tyle!
18 4
Kuba ty lepiej spojrz w lustro a potem pogadaj z tata
6 1
Powinno dostać 700 tys. O to miasto się sądziło i sąd wyjaśnił, jak się czyta umowę. Sądzę, że taki zapis, że kara za zerwanie umowy nie jest do przeoczenia i musiało być jakieś ale.
5 1
Jak się zrywa umowę przed samym wydarzeniem to te koszty pewnie są gigantyczne, artyści zapłaceni, technika nagłośnieniowa zakontraktowana i opłacona. To na pewno kosztowało dużo więcej niż te 700 tysięcy o któych mowa.
18 5
A niedługo znowu na niego zagłosujecie d3bile
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
18 0
Marnotrawstwo ... Odpowiedzialność urzędników ZERO . Porażka Totalna . Śmiech na sali .
16 0
Ja tu widzę tylko winę Pana Burmistrza Douglasa. On od początku w wyborach powtarzał, że uwali ten festiwal bez względu na koszty. Miasto powinno zwrócić się do swego szefa o zwrot tych 700 tysięcy bo to była jego indywidualna i nierozważna decyzja polityczna nie poparta merytorycznie. Pewnie nie liczył się z opiniami że skutek może być odwrotny od zamierzonego. Niech płaci - biedny nie jest.
5 1
Jak najbardziej!!! Dlaczego mieszkańcy mieli by płacić za jego fanaberie wyborcze? Popełnił błąd więc niech płaci ze swoich pieniędzy a nie z naszych.
13 0
Jest wyrok tylko winnego brak, tak żyjemy w tym zakłamaniu. W cywilizowanym świecie dymisja natychmiast, zwrot poniesionych kosztów i co najważniejsze ZAKAZ PRACY W INSTYTUCJACH PAŃSTWOWYCH DOŻYWOTNIO. Tak jasne i proste prawo eliminuje z życia publicznego ludzi tego GATUNKU.
10 0
Dla decydenta podaję adres: ul. Mickiewicza 16, 78-400 Szczecinek, wejście od Mestwina.
6 0
idealny adres
2 3
Zaraz zaraz jak to jest … *%#)!& za tamtej władzy wypłacił 700 k a teraz z nowym szefem chce zwrotu
Ale to moralne dno …
4 5
Wcześniej 700 tys. szło na imprezę z tyłu za sceną dla szefostwa.
Bardzo dobrze, że to się zakończyło.
1 0
Jak to z publicznymi ( z naszych podatków) pieniędzmi bywa,łatwo przyszły jeszcze łatwiej poszły !
0 0
Jakby tak zebrać fikołki Panującego z czasów Jego obecności na Urzędzie, to w rachunkach uzbierałoby się jakieś 2 duże bańki.
3 0
Niech łysy płaci teraz ze swojej kasy a nie z naszych podatków
1 0
Może trzeciego burmistrza zwolnić po vo tyłu chyba że łysy że swoich pieniędzy płaci